Marzenie istnieje dopóki nie zaczyna się spełniać, bo wtedy tracimy zapał… Każde spełnione pragnienie jest końcem marzeń…
Ktoś mi kiedyś powiedział: „Nie oszukujmy się, ale prawdziwe marzenia się nie spełniają" – nie oszukuję się, wiem o tym… Tylko w życiu trzeba czegoś pragnąć, żeby naprawdę żyć…
I zdarza się też że raz na jakiś czas takie prawdziwe marzenie nas zaskoczy i po prostu spełni się… I raz na jakiś czas może nawet zaprzeć ci dech w piersiach… I może wtedy nie powinno być ważne „długo i szczęśliwie”, ale tak zwyczajnie tylko „szczęśliwie” teraz?…
Czasami lepiej, żeby marzenia pozostały tylko marzeniami, bo wtedy na zawsze pozostają piękne, nieskażone prozą życia… Bo w marzeniach wszystko wygląda przepięknie, bezpiecznie – ale gdy rzeczywiście coś się zdarza, czasem okazuje się, że nie jest to takie przyjemne, zwłaszcza, jak nas to przygniata, albo strąca w przepaść…
Dlatego czasem nie jest najważniejsze to, aby spełnić marzenia, ale to, aby uparcie o nie walczyć…
…bo życie to wszystkie niedokończone sny i niespełnione wciąż marzenia…
ja tez
ja mam mażenie chcęwidzieć